Monday, July 27, 2009

Moving again...

Had to pack my beads and I already miss them. Pathetic, isn't it?...
Moving again, but this time "only" between houses (comparing to inter-continental moves I've done in my life). Owners are coming back, so we have to vacate our current house. Found another one, and going to move in by the end of the week. So, it's time to pack, and pack. And pack. Boxes everywhere. Only cats are sort of happy, cause they can hide between boxes and paper. Sort of- because they hate strangers, and are shy. It was funny though, to hear Misia (our only female) growl when mini mover guy showed up with ordered boxes. Confused kitty-dog wanna be?
Anyway.. After last necklace, I was planning to go back to my big, on going project: "Tribute to Australia". It supposed to be a beaded collage, showing beaded pictures of things that I associate with Australia. Already got most of them done, only one more to go. Few weeks ago, I took picture of couple of beaded images, so that's what I'm going to post here. Rest of them, when we unpack...(can't wait!)


Znowu przeprowadzka. Tym razem nie miedzy-kontynentalna tylko do nowego domu. Wlasciciele wracaja z kontraktu, i trzeba sie przeniesc. Znalezlismy niedaleko stad fajny dom i na srode mamy juz oznaczona date na podpisanie papierow. W czwartek przeprowadzka.
A tymczasem pakujemy. I wszedzie pudelka. Spakowalam swoje koraliki i ksiazki, i wszystko, i juz mi zal. Ja chce koralikowac!
Postanowilam zamiescic zdjecie paru obrazkow ktore sa czescia mojego duzego projektu.
Projektu poswieconego Australii. Zamieszcze tam wykoralikowane obrazki rzeczy ktore kojarza mi sie z tym krajem. Mam juz 4 obrazki, musze dorobic piaty.
Pewno po tym jak sie urzadzimy troche w nowym miejscu...I znowu czekanie..

Wednesday, July 22, 2009

Finished!


Skonczylam..troszke mi zeszlo, ale skonczylam moj naszyjnik. Pierwszy tego rodzaju, dotad robilam naszyjniki w innym stylu. Tak sie zastanawiam czy zrobic do niego kolczyki... Moze..

I finished my necklace. I'm usually fast beader, but this one took me little bit of time to make. Plus, I had to wait for beads to tell me what to do..Made it as I went.
It's my first of this type, and I am happy with it.

Monday, July 20, 2009

I just love winters in Australia...

Uwielbiam zimy w Australii. Wczoraj bylismy na spacerze i porobilam pare zdjec..



A dla porownania, zdjecie z ostatniej przed wyjazdem zimy na Alasce...


We went for a walk yesterday.. Took couple pictures.My second winter here, but still get amazed, thinking that's winter..And when I remember winters in Alaska..

Saturday, July 18, 2009

Saturday, 18th July

O.k. bylam zajeta i nie bardzo mialam czas koralikowac. Robie naszyjnik ostatnio, ale schodzi, jest on czasochlonny i jeszcze nie mam co pokazac.
Moge pokazac bransoletke co zrobilam, do kompletu. Ta niebieska to moja; pod nia, bransoletka od Sherry, prezent.
Been quite busy lately, making appointments and checking rental houses. Our rental agreement expires, and we should move out of the house we are occupaing currently.
So, we've been concentrating on looking for new place to live.
We found couple nice houses, and Scott finished today applying.
Now, just have to wait..
But, because of that I have not much new to show. Only bracelet I finished. On the picture, its the blue one, on top of Sherri's bracelet.

Tak wogole to ostatnio nic tylko ogladam domy do zamieszkania, i pudelka. Zaczelam pakowac, bo konczy nam sie kontrakt na dom, i musimy sie przeprowadzac.
Przy okazji pakowania, czyszczenia, natknelam sie na kilka zrobionych wczesniej kawalkow i zrobilam kilka zdjec. Zapomnialam pokazac ze z koralikow mozna tez robic ozdoby choinkowe.


Above, couple pictures that I found during cleaning and preparing for packing. I forgot to show my christmas ornaments, that I've made over time. All of them are by Paula Adams instructions.

Thursday, July 09, 2009

Moj ostatni projekt


Mialam chwile natchnienia, odlozylam moj aktualny, dlugoterminowy projekt i postanowilam zrobic maly pendant, albo naszyjnik. Szybko mi poszlo, bo jestem sama, i moge siedziec do pozna w nocy i nie przerywac.
A po zrobieniu naszyjnika, postanowilam dorobic kolczyki.
I oto gotowy produkt. Zdjecia nie bardzo mi wyszly, szczegolnie kolorystycznie, no ale i tak postanowilam zamiescic. Tak sobie mysle, ze takie rzeczy to nawet bym mogla sprzedawac...
My latest project.I put away my time-consuming, long-term project, and decided to amuse myself with something small, an instant gratification project. And there it is; pendant and earrings. I had lots of fun making it, and might make another one.
I'm sure I'll find some time between packing boxes and studying...:)

Monday, July 06, 2009

Weekend..


Nawet niezly weekend. Przede wszystkim bylismy na pokazie "Bead and Gem show", czyli pokazie koralikow i kamieni szlachetnych. Raz na rok zjezdzaja sie z calej Australii ludzie ktorzy zajmuja sie sprzedaza koralikow, kamieni i wszelkich artykolow potrzebnych do koralikowania, wyrobu bizuterii. To byl moj pierwszy taki pokaz w Australii. Trzeba przyznac ze bylam rozczarowana; w samym Anchorage byly pokazy i zjazdy w tamtejszym muzeum, ktore byly o wiele wieksze niz ten. W Australii ten rodzaj koralikowania ktorym ja sie zajmuje, nie jest jeszcze popularny, i ceny koralikow sa wysokie. Ale za to widzialam przesliczne kamienie szlachetne i wyroby z nich. Niestety zdjec nie moglam robic, wiec jedynie zrobilam zdjecie paru rzeczy w domu. Tak a propos, zamiescilam na zdjeciu pudeleczko z opalami. Oczywiscie nie sa to najwyzszej jakosci, bo nie stac mnie by bylo nawet na jeden, a coz dopiero mowic o kilku ... Ale nie sa zle. Czekam na natchnienie, gdzie i jak by je tu uzyc..:)
Ktos ma jakis pomysl?
Nice weekend it was. Went to yearly(supposedly)event: Bead and Gem Show.
My first here. Slightly dissapointed; shows at Anchorage museum were bigger then that. And only one booth with seed beads, with outregous prices. But gems! Lots and great ones. I wanted to go crazy, but didn't buy much. And I couldn't take pictures, so I took picture at home of couple things I got. I added little box of opals, which I got earlier, not at the show. Those beauties are waiting for special project, for major inspiration.
Any ideas???? Suggestions welcome...
:)

Thursday, July 02, 2009

Changes in blog..


At first, I was going to write my blog in polish only. I've decided that it would be great practice for me, since I've been such a long time away from Poland. I speak at home, work, everywhere, english, and I started to forget a lot of my native language (not like it makes me perfect in english...no way..).
If it wasn't for technology, I would probably forget it much more.
But I've decided to do it in two languages, cause I have few friends in the States, and now here.
Soooo.. under every polish posting, there will be english one.
Greetings!!!

Wednesday, July 01, 2009

Robie nie tylko bizuterie..



Koralikowanie to nie tylko bizuteria. Ja wykorzystuje pojemniki, pudelka, wazy, robie obrazki, itp.
Moj maz smieje sie ze jakby postal bezruchu w jednym miejscu na dluzej, to pewno tez bym go ozdobila koralikami..:)

Beading for me, it's not just jewelry. I love making beaded pictures, or bead around boxes, vases, etc. Anything will do. My husband mentioned once that if he stayed still for some time, I would probably bead around him too..:)

Wiecej zdjec..


Bracelets inspired by wonderful Sherri :)First made in in her class in Bead and Button. Had a blast!
Marcia DeCostar's kit..My favorite cross.

..another great piece made from kit by Cynthia Rutledge- "Georgiana's Suite"

Piece made in Jeanette Cook's class-"Crystal Pagoda Pendant"

Cynthia's "Sautoir's Necklace"

Postanowilam zamiescic wiecej zdjec. Mam w domu tyle rzeczy, ze pomyslalam wlasciwie, dlaczego nie..Pokaze swiatu w ten sposob, bo sama bizuterie wlasciwie rzadko nosze. Mam kilka ulubionych, ktore od czasu do czasu zaloze, ale na co dzien to nie.
Czesto jestem pytana dlaczego nie sprzedaje bizuterii..
Zawsze robilam ja dla siebie, uwielbialam brac klasy, by uczyc sie cos nowego, poznac nowych ludzi...To pasja ktore pomagala mi przetrwac dlugie alaskanskie zimy, przetrwac ciezkie chwile, itp. Koralikowanie to forma sztuki w Stanach, i obowiazuje prawa, ktore zabraniaja masowego wyrabiania, sprzedazy bizuterii zrobionej w klasie, bo jest to traktowane jako patent danego nauczyciela, artysty. Owszem moge zrobic prezent, ale by sprzedawac, musialabym otrzymac pozwolenie od artysty. A poza tym co do niektorych projektow, to po skonczeniu obiecywalam sobie ze nigdy wiecej..:)
No i jeszcze jedno: ludzie czesto nie traktuja powaznie tego typu sztuki, i nie wyobrazaja sobie ile to pracy, i czasami materialow w to wchodzi. Nie oplacalo by mi sie sprzedawac, jeslibym liczyla mniej niz caly wysilek, materialy, w ktore ta wlozylam. Szczegolnie jak ktos sie zachwyci np. naszyjnikiem ktory zajal mi miesiace...
No ale nie jest tak zle. Moja rodzina, i czesc znajomych wie to, bo czesto otrzymuja "bizuteryjne" prezenty ode mnie...:)