Saturday, December 31, 2011

Last blog of the year..

..and I managed to finish my box. I started to work on it last month, then I discovered patterns by Jaycee , so I put it away. After that, was making christmas gifts, and finally during work break I finished box.

Skonczylam w koncu moje najnowsze pudeleczko. Zaczelam je jeszcze w zeszlym miesiacu, ale musialam odlozyc bo prezenty swiateczne, i odkrylam przepiekne wzory pewnej pani z Pld. Afryki, Jaycee.. Zrobilam pare jej rzeczy i pokaze ponizej pudeleczka. Ale jeszcze moj kicius z pudeleczkiem, ktorym byl na poczatku tylko bardzo zainteresowany...:)
My kitten was at first very interested in the box..After good sniff, lost all interest, but still graciously posed for pictures..:)
A oto juz naszyjnik i kolczyki wz wzoru Jaycee. Here is necklae I've made by Jaycee's pattern:
I kolczyki.. And little earrings..
I na koniec mojego ostatniego w 2011 roku wpisu, zycze wszystkim czytajacym Wszystkiego Co Najlepsze w Nowym 2012. Udanego koralikowania!
All visitors: best wishes of Very Happy New Year!!! Happy Beading!

Thursday, November 24, 2011

Catching up with beadwork..

If I remember correctly I found this pattern in one of the magazines: Beadwork or Bead and Button. Since I always look for ways to present beautiful beads in projects, I was quite happy that I could finally show off this pretty one..:)
I started project, and somehow stopped int he middle of making a rope.
Few days ago, finally took it out and finished. And here is (not that great I know) picture.
And since I was taking pictures... I took some of another project that I finished recently: Inca Sun, pattern I got from Jaycee. Love her patterns! Love the bracelet too.:)

Saturday, November 12, 2011

Wena..

I wanted to bead, but couldnt' come up with any idea on my own. So, for quite a while I was making projects from either Maggie Meister latest book, or kits..(which I have a lot at home). Over week ago I complained to friend of mine that I can't come up with any ideas, and ta-dam! Next day I started this necklace..Called it Wena, cause that's Inspiration in Polish, my native language..


Nic mi dlugo nie przychodzilo do glowy, nic mojego, zadnego pomyslu. Wiec robilam sobie rzeczy albo z ksiazki Maggie Meister, albo z magazynow, albo "kits", ktorych wciaz mam w domu sporo.
(I o ktore znowu sie pewno wzbogace na Gwiazdke :))
Z tydziem temu poskarzylam sie Jagusi ze Wena mnie opuscila, i brakuje mi pomyslow..
I na drugi dzien przyszedl mi do glowy pomysl. Rzucilam wszystko i zaczelam wyszywac..
I oto jest, naszyjnik ktory nazwalam "Wena"..Ciesze sie ze mnie nie opuscila zupelnie..:)

Sunday, October 30, 2011

Nareszcie..

..po dlugim czasie niepisania , jestem spowrotem. Chora bylam, potem na wakacjach bylam, i teraz jestem od nowa w domu. Znowu dzien jak codzien, znowu praca, i koralikowanie.
Oto moje ostatnie wyroby..
Kolczyki z ostatniego Beadwork'u..
I broszka z ksiazki Maggie Meister..


Monday, June 27, 2011

Powracam..


Dlugo nie zagladalam i nie pisalam.. Rozchorowalam sie prawie miesiac sie kurowalam. Najadlam antybiotykow i przez jakis czas nawet mi sie nie chcialo koralikowac. Ale jak juz mi sie polepszylo, to stworzylam bransolete i naszyjnik. Na wzor tego od Sherri..
Well, had a long break in blogging. I was sick, rather seriously, took me almost a month to recover. In the worst time I didnt' even feel like beading, had to get better to start creating..So I embroidered a set for myself, very much like Sherri's..
W miedzyczasie zima nastala.. Orchidee kwitna..
A ptaszki nadal mnie odwiedzaja..




Wednesday, May 04, 2011

LIttle bit of everything..


..not sure why, but feel like sharing with some little things going on in my life.
First of all, pictures requested by my friend Tundrus. When I mentioned about doing mosaicing during Easter, she said it would be nice to see pictures to see what's that about.
So, above couple pictures of my mosaicing attempts. That's my first project since we arrived here.
Of course, this is still beginning when I cut and glue the pieces. When its all done, I'll grout it and it will be done. I learnt doing this from books, so it's "live and learn" project. Maybe one day I'll actually take a class, or course..
Powyzej pare zdjec z moich prob mozajkowych. Wciaz jeszcze w poczatkowej fazie, przy krojeniu i klejeniu szkla, wypelnianiu wzoru. Jak wszystko bedzie naklejone bedzie czas na zacementowanie i wysuszenie. i dopiero wtedy bedzie gotowe. Nauczylam sie tego z ksiazek, ale bardzo bym chciala kiedys pojsc na kurs, lub wziasc jakas klase..

Powyzej zdjecie moich storczykow , ktore przygotowuja sie do kwitniecia. Chcialam glownie pokazac to zdjecie Justynce, co ma przesliczny kwiatowy blog, i ktora interesuje sie storczykami.
Martwilam sie ze nie kwitly jak dotad, tzn, jeden z nich nie kwitl od czasu kupna, czyli prawie 3 lata.
I nareszcie ma paki!!! Oba maja..Oczywiscie jak sie otworza, to tez zamieszcze zdjecia.
I na koncu, moi codzienni goscie.
My daily visitors, ready for supper..
 

Tuesday, April 26, 2011

Bizancjum


Nie wiem czego, ale tak mi sie skojarzylo jak zobaczylam calosc. Moze od zlotych koralikow, i kolorow, ale przyplatalo sie i zostalo. Wiec naszyjnik nazywa sie Bizancjum i kropka. Nie jestem z niego za bardzo zadowolona, i tak wogole bardzo dopiekl mi ten naszyjnik. Zrobilam srodkowy kawalek z ksiazki, i bardzo chcialam cos do niego dorobic, bo czegos brakowalo. To co jest teraz, to moja 3-ia proba. Jeszcze przy zadnej bizuterii sie tak nie nameczylam.
Jeszcze do tego, kupilam nowy aparat fotograficzny. Mial byc lepszy, i wogole super cacko na nasze czeste podroze i moje fotografowanie. Dzisiaj pare razy probowalam i zdjecia mi porzadne nie wychodza. A nawet do instrukcji zagladalam. Oj, chyba mnie technika pobila i wroce do starego aparatu..:(

I jeszcze moja bransoletka zrobiona nie tak dawno temu..

Sunday, April 10, 2011

..i znowu nadrabiam...


A wszytko dlatego ze juz sie jesien zrobila, i dni coraz krotsze. Wiec jak cos skoncze to zwykle jest juz ciemno i odkladam na potem. I robie potem zdjecia wszystkiego naraz, na weekend, jak jest jasno i slonecznie.
Totez dzisiaj dopiero zamieszczam naszyjnik co zrobilam juz dobrych pare dni temu, i nawet zalozylam do pracy. Przez pomylke pasowal mi do bluzki znakomicie.
No i jeszcze jedna bransoletka, zrobiona wg. wzoru zamieszczonego w magazynie Bead and Button.
Troszke inna wyszla, bo chwila zapatrzenia i poszlam ze wzorem w innym niz powinnam kierunku. Jako ze nie cierpie pruc, po-eksperymentowalam i nawet ladnie wyszlo.
A juz niedlugo zamieszcze bransolete nad ktora pracuje teraz..Jak dotad jestem z niej bardzo zadowolona..
Ciekawe jednak co Wy na nia powiecie..
Pozdrawiam!

Seems like I'm constantly behind with taking and posting pictures of my latest achievements.
All because we got fall already, and if I finish a piece, it's already dark outside. So, I usually put jewelry on the side and wait for weekend., for daylight..
Today I'm posting picture of necklace I've made lately, and already wore it to work. And, another bracelet made by pattern in Bead and Button magazine. It came out little bit different, cause I was beading and watching TV. One moment of not paying attention, and I went wrong way with the pattern.
But some wonderful teachers taught me: that there are no mistakes , there are just opportunities to embellish..
So, I finished it, and embellished some..:)
And I like what came out of it.

Sunday, March 27, 2011

Nadrabiam zaleglosci..


A nazbieralo mi sie troszke. Koralikowac, koralikowalam w kazdej wolnej chwili, ale zrobic zdjecia i zamiescic to juz mi sie nie udawalo.Totez teraz pare projektow  naraz.
I'm little bit behind. Not with beading, because I keep beading any time I got spare. But with blogging, and showing off what I created. First picture, above, is the necklace that was challenging for me.I tried to stay away from blue color, in any shade. I think I've succeeded, dont' you think?
Na gorze naszyjnik, w ktorym probowalam nie zamiescic nic niebieskiego. Chyba mi sie udalo..:)
Ponizej bransoletka zrobiona wg. wzoru Sandry Halpenny.
Below, bracelet from pattern I got a while ago from site of Sandra Halpenny.
No i ostatnia bransoletka, ale na zdjeciu razem z poprzednia, zrobiona wg. wzoru z kwietniowego Bead and Button magazine.  Bransoletke zrobilam oczywiscie niebieska w moich ulubionych kolorach, ale dostala ja moja kolezanka z pracy, na urodziny. Tez lubi niebieski..
And another bracelet, I've made and gave away as a birthday gift for a friend of mine from work.
She likes blue color too.

Friday, February 18, 2011

My mom wanted a necklace.



she really liked my flowery one, that I made a while ago.
Since my mom's favorite color is blue (where did I get it from), center flower had be blue.And some green, and purple..
And here is : necklace for my mom...


Moja mamusia upodobala sobie moj kwiaciasty naszyjnik, co zrobilam jakis czas temu. Musialam wiec zrobic naszyjnik dla niej, ale w kolorze niebieskim, albo zawierajacy niebieski, bo to jej ulubiony kolor (stad mi sie to wzielo..)Wiec niebieski glowny kwiatek, troche fioletowego, i oczywiscie zielone liscie..
I oto jest, naszyjnik dla mamy..

Sunday, February 06, 2011

Gold and Blue

                                     
Did I mention that my favorite color is blue? Well, it is, and it shows..I think majority of my beads are blue and bluish..So no surprise that I've made another piece in blue..Here is my latest bracelet.

Zawsze lubilam niebieski kolor. Nic wiec dziwnego ze wiekszosc moich koralikow jest w tym kolorze, albo pochodnym. I dlatego wiekszosc moich projektow jest w tym kolorze. Oto, moja ostatnia bransoleta w niebiesko-zlotym kolorze.

Wednesday, January 26, 2011

Latest achievements..

..what can I say, I've been busy.. Not much to talk, just showing pictures of stuff I've done lately..
Duzo nie bede mowic, zajeta bylam, duzo koralikowalam, bo mialam wiecej przymusowego siedzenia w domu.Teraz zaczyna sie praca na calego, jak narazie pogoda dopisuje, wiec moze mniej bedzie do zamieszczenia nastepnym razem..
Bracelet I've made to match my flood necklace..
Bransoletka do kompletu..


Friday, January 14, 2011

Life goes on..-czyli Powodziowy naszyjnik..


Post flooded time..Water slowly receding, major clean up going on everywhere,  life goes on.
My hubby went to help with clean up in our only shopping centre that got flooded..I went searching for some food..We lost power for some time, so tried to finish some perishables first. So now, we could use some stuff, like milk, bread..
Here is our main road to town and nearest suburb with grocery store..
Najwieksza fala przeszla, teraz woda powoli opada, i wszystko probuje wrocic do normy. Oczywiscie ze potrwa to miesiace, jesli nie lata, ale zycie toczy sie dalej. Moj maz pojechal pomagac w oczyszczaniu naszego jedynego centrum handlowego (jesli to tak mozna nazwac), a ja jezdzilam i sprawdzalam male lokalne sklepiki, lub miejsca gdzie by moze mozna by bylo cos kupic..Bo nasza glowna droga do najblizszego sklepu, a i wogole to centrum, jest ciutke zalana..Jak widac na ponizszym zdjeciu..
Meanwhile, I got plenty of time to bead. So during last few days I made this necklace, that I called my Flood Necklace..Even colors kind of go with  water and floods.. Tymczasem, w czasie tych kilku ostatnich dni, mialam duzo czasu by siedziec i koralikowac. Poza tym, odstresowywalo mnie to troche. Zrobilam ten naszyjnik, ktory nazwalam moim Powodziowym naszyjnikiem..
Kolory i wogole wszystko bedzie mi ten okres w zyciu przypominalo.

Wednesday, January 12, 2011

Floods-Powodz.

No i nas dosieglo. Nie dosyc ze wakacje nam nie wyszly i wracalismy na chybcika, bo cyklony szalaly, tak i w koncu dosiegla nas powodz. Wczoraj ewakuowali nas wczesniej z pracy, bo budynek tuz kolo rzeki. Akurat wrocilismy do domu i sie zaczelo. A dzisiaj rano pojechalismy zobaczyc czy dojedziemy do centrum, albo sklepu, bo przydaloby sie troche dokupic podstaw. Nasza dzielnica jest odcieta, glowna droga do miasta zalana, nasz najblizszy i jedyny sklep pod woda.. Objedzilismy wszelkie mozliwe drogi, ale wydostac sie nie da..Predzej czy pozniej droga znajduje sie pod woda. Co najgorsze, to w tej chwili jest najnizsz przplyw i swieci slone, po tygodniach deszczu. Ale po poludniu ma byc fala kulminacyjna i wysoki przyplyw..Az sie boje co bedzie potem..
Ide popieke troche, zanim prad wylacza..Trzymajcie kciuki!




Well, floods reached Brisbane. Started up north, messed up and shortened our summer vacations, and finally got us here. Yesterday they evacuated us from our work place, because our bldg is close to river. Later high tide made river break banks, and flooded the center.. Rain didn't help much..Today we woke up to sunny weather, so we went toward center or at least nearest shopping center , to stock up.. We checked every known street and found out that we are cut off from the rest of the world..Sooner or later there was flooded road..
The worst part is that our only, and nearest shopping center got flooded..Now it's only what we got in the pantry.. But if there is power, we will be o.k. for a week or even two..
Keep your fingers crossed!
 

Saturday, January 01, 2011

Dragon's Claw

That's the name of a kit from Laura McCabe that I got from my hubby.
I've noticed that taking kits on vacation is the best thing, all the materials there, instructions; all neatly packed.
Since we had lots of rain, we spent few days just sitting in the hotel room.. I've made most of the necklace there, and finished after we got back home. I really like the necklace, because of unusual stone used, and quite interesting endings by the clasp. They are pointy and do look like claws..
"Smoczy pazur" tak mozna przetlumaczyc na polski projekt Laury McCabe. Zestaw kupiony dla mnie przez mojego meza, i ktory wzielam ze soba na nasze wakacje. Przydal on sie, bo lalo, cyklon szalal i powodzie. Spedzilismy sporo czasu w pokoju hotelowym i zrobilam sporo naszyjnika. Skonczylam reszte wczoraj. Ostatni projekt 2010 roku..
Naszyjnik ma niezwykly kamien w srodku, stozkowaty, jak dotad uzywany tylko w pracach Laury. I niezwykle wykonczenia przy zapieciach, ktore faktycznie wygladaja pazurowato. Sterczace i ostre, drapiezne. Wogole naszyjnik jest niezwykly i bardzo fajny...