Nie wiem czego, ale tak mi sie skojarzylo jak zobaczylam calosc. Moze od zlotych koralikow, i kolorow, ale przyplatalo sie i zostalo. Wiec naszyjnik nazywa sie Bizancjum i kropka. Nie jestem z niego za bardzo zadowolona, i tak wogole bardzo dopiekl mi ten naszyjnik. Zrobilam srodkowy kawalek z ksiazki, i bardzo chcialam cos do niego dorobic, bo czegos brakowalo. To co jest teraz, to moja 3-ia proba. Jeszcze przy zadnej bizuterii sie tak nie nameczylam.
Jeszcze do tego, kupilam nowy aparat fotograficzny. Mial byc lepszy, i wogole super cacko na nasze czeste podroze i moje fotografowanie. Dzisiaj pare razy probowalam i zdjecia mi porzadne nie wychodza. A nawet do instrukcji zagladalam. Oj, chyba mnie technika pobila i wroce do starego aparatu..:(
I jeszcze moja bransoletka zrobiona nie tak dawno temu..