On a whim, I've decided to embellish one of the rivolis from my stack. It went really fast. And as always I stuck to leaves and greenery.. Influenced by my surroundings?
(Btw, I know, I said I wouldn't bead cause my hands..I guess I just can't quit "cold turkey"...It's an addiction, what can I say..)
Ja wiem, ja wiem, mowilam ze nie bede koralikowac, ze nie powinnam. No ale nie moge przestac..Napadlo mnie przedwczoraj i postanowilam zuzytkowac jeden z "rivolis" w moim posiadaniu. A ze lato, zielono wszedzie i lisciasto, wiec lisciami koralikowymi ozdobilam. Spodobalo mi sie, i chyba sobie ten naszyjnik zatrzymam. I juz nie bede mowic ze nie bede koralikowac, bo "zarzekala sie zaba blota"..
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
2 comments:
Bravo! Wonderful!!
Przesliczny - pieknie Ci wyszło, mam słabośc do kaboszonów, a zwłąszcza tak cudownie opleciony:)
Zazdroszczę wiosny i słonca!
Post a Comment